Urzekł nas ..
Poprostu nas urzekł. Szukałam, szukałam aż znalazłam i sobie teraz leży i czeka na swoje miejsce na ścianie z planowanym kominkiem.
Zainspirował nas ten blog notabene Zielony Ogród
Poprostu nas urzekł. Szukałam, szukałam aż znalazłam i sobie teraz leży i czeka na swoje miejsce na ścianie z planowanym kominkiem.
Zainspirował nas ten blog notabene Zielony Ogród
Mieszkanie w pobliżu lasu ma swoje walory. Widok z okna tarasowego jest super.
Drzwi zamontowane, ale największy problem był z wyborem klamek. Było za dużo i nie mogliśmy się zdecydować.
Muszę się pochwalić kolejnymi postępami w pracach. Sufity (nieszczęsne) już skończone. Układanie wełny nr 1 i nr 2 to była mordęga, potem profile, wieszaki, i na końcu płyty - niekończąca się opowieść. Ale to mało najgorsze było chyba to nieszczęsne docieranie i wszechobecna gładź :(. Ale to już na szczęście za nami. Malowanie prawie skończone bo została jeszcze kuchnia i ściana z filarem: tu nie wiem jeszcze co będzie, marzy mi się tu coś takiego ekstra :) ale to wyjdzie w praniu. Narazie kominka jeszcze nie będzie :( więc cały filar do zagospodarowania. Panele w pokojach ułożone, teraz robi się podłoga w płytkach. Relacja foto mam nadzieję, że wkrótce.
Uzupełniam relacje niestety zdjęcia robione komórką i głównie nocą (w dzień nie ma czasu) :
sufity w trakcie robienia:
Pokój córki - tu jeszcze bez listw i mebelków, które przyjechały wczoraj
Kawałek korytarza i kuchni. Filar narazie goły czeka na kominek ale to pieśń przyszłości. Miała być fala, ale mąż chciał w całości podłogówkę i płytki w salonie więc jest niby kompromis i w salonie mają być panele na prosto, bo stól ma stać na płytkach w jadalni pomiędzy salonem a kuchnią :)
Czasu brak na opisanie co było zrobione. A działo się działo.
Postaram się chronologicznie:
Początki tynków
Już troszkę ładniej (pogoda była ładna to elegancko schło)
Efekt końcowy zadawalający (fachowcy i znający się mówią, że bardzo dobrze wyszła ta zacierka z gładzi i wystarczy lekko dotrzeć przed pomalowaniem)
Mamy też już drzwi wejściowe (tu jeszcze w folii i nie obrobione - mam nadzieję, że deszczyk odpuści i na sobocie się obrobi)
Teraz ocieplamy strop. Tu już po ułożeniu wstrętnie kurzącej wełny. Rigipsy i profile jak widać już w pogotowiu
Grzejniki jak widać na zdjęciu już zamontowane i jest cieplutko. Stanęło na Buderusach. Ja widać na załączonym obrazku panowie hydraulicy troszkę się nie wstrzelili symetrycznie w środek okna i musieli lekko przekłuwać podłącze do grzejnika ...